Powrót do listy artykułów Aktualizowany: 2025-06-30
Jaki skład powinien mieć dobry olej transformatorowy i czego unikać?

Jak sprawdzić skład oleju transformatorowego i uniknąć szkodliwych dodatków?

Czas czytania: 4 minuty

Olej to nie tylko ciecz chłodząca. W przypadku transformatora to jego układ nerwowy i system odpornościowy jednocześnie. Czasem wystarczy drobny składnik, by wydłużyć żywotność urządzenia o całe lata. Ale działa to też w drugą stronę: jeden zanieczyszczony składnik może nieodwracalnie przyspieszyć starzenie się izolacji, zwiększyć ryzyko awarii i finalnie... wygenerować niepotrzebne koszty.

Dla wielu użytkowników, zwłaszcza tych z długim stażem, zaskoczeniem może być fakt, że nowoczesne oleje transformatorowe są dziś czystsze niż kiedykolwiek wcześniej.

I nie chodzi tu o marketingowe slogany. Dzisiejszy „brak dodatków" to przemyślana decyzja technologiczna, a nie brak dbałości. Ten blog pomoże Ci zrozumieć, dlaczego to ma znaczenie, jak czytać karty charakterystyki i kiedy warto sięgnąć po olej z dodatkami.

Czego się dowiesz:

  • Co to znaczy, że „olej jest czysty"  i dlaczego to dziś wymóg, a nie fanaberia
  • Dlaczego PCB zostały zakazane i jak sprawdzić, czy nadal są gdzieś obecne
  • Czym są pasywatory i po czym poznać, że olej ich nie zawiera
  • Kiedy dodatki uszlachetniające mają sens, a kiedy są zbędnym kosztem

 

1. Dlaczego brak PCB w oleju to dziś norma – i jaką cenę zapłaciliśmy, zanim to zrozumieliśmy

Jeszcze 40–50 lat temu nikt nie mówił o toksyczności.

W katalogach transformatorów można było bez problemu znaleźć sformułowania typu „zawiera PCB,  dla poprawy stabilności cieplnej i trwałości". I rzeczywiście: polichlorowane bifenyle (PCB) zapewniały bardzo wysoką odporność chemiczną, były trudnopalne i miały świetne właściwości dielektryczne.

Tylko że... nie ulegały biodegradacji.

A jednocześnie łatwo migrowały do środowiska, gdzie zaczęły akumulować się w łańcuchu pokarmowym. Dziś wiemy, że PCB są toksyczne, rakotwórcze, a ich długotrwała obecność w organizmach może prowadzić do poważnych zaburzeń neurologicznych i hormonalnych.

Dlatego w Unii Europejskiej zakazano ich stosowania w latach 80., a programy ich eliminacji z transformatorów objęły również sprzęt wyprodukowany wcześniej.

Aktualnie:

  • Żaden certyfikowany olej transformatorowy nie może zawierać PCB
  • Produkty klasy premium mają to zapisane wprost w dokumentacji
  • Zgodność z normą PN-EN 60296 jasno określa dopuszczalne ślady związków chlorowcowych – ich brak to warunek podstawowy

Warto pamiętać: jeśli wciąż eksploatujesz transformator z lat 70., warto sprawdzić, czy nie jest to ostatni przypadek obecności PCB w Twojej sieci. Nie chodzi tylko o zgodność z przepisami, to kwestia odpowiedzialności.

 


2. Jak rozpoznać olej bez pasywatorów i co to oznacza w praktyce konserwacyjnej?

Pasywatory metali to substancje, które mają chronić elementy miedziane i stalowe przed korozją. Brzmi rozsądnie? Teoretycznie tak. Problem w tym, że... nie wszystkie transformatorowe układy potrzebują tej formy ochrony.

Co więcej, pasywatory mogą z czasem rozkładać się, tworząc osady, które utrudniają analizę stanu oleju lub prowadzą do nieprzewidzianych reakcji chemicznych.

Współczesne oleje, świadomie nie zawierają pasywatorów. Dlaczego?

Bo zakłada się, że:

  • metalowe elementy są już zabezpieczone powłokami lub specjalną obróbką
  • właściwości antykorozyjne zapewnia sam stopień czystości oleju i kontrolowany poziom wilgotności
  • eliminacja pasywatorów ułatwia kontrolę laboratoryjną oleju (np. identyfikację przyspieszonego starzenia)

Jak sprawdzić, czy Twój olej nie zawiera pasywatorów?

1. Spójrz do karty charakterystyki lub certyfikatu produktu – skład będzie jasno podany

2. Zwróć uwagę na oznaczenie zgodności z normą PN-EN 60296 – nowoczesne oleje klasy I U (uninhibited) nie zawierają pasywatorów ani inhibitorów

3. Z perspektywy konserwacji: jeśli pracujesz na oleju bez pasywatorów, warto zadbać o:

  • kontrolę stanu uszczelek i zaworów (by uniknąć dostępu wilgoci)
  • systematyczne badania parametrów elektroizolacyjnych (raz na rok minimum)
  • analizę spektroskopową (FTIR) w razie wątpliwości co do starzenia się oleju

 

3. Kiedy warto rozważyć dodatki uszlachetniające w oleju  i dla jakich urządzeń to niepotrzebne

Nie wszystkie dodatki są złem – niektóre są po prostu niepotrzebne. W olejach transformatorowych spotykamy m.in.:

  • inhibitory utleniania, które spowalniają proces starzenia się oleju
  • dodatki przeciwpienne i przeciwkorozyjne, poprawiające stabilność pracy
  • stabilizatory lepkości, przydatne w bardzo niskich temperaturach

Ale standardowy olej do klasycznych transformatorów SN w dystrybucji lokalnej NIE musi zawierać żadnych z nich.

Kiedy warto sięgnąć po wersję „uszlachetnioną"? Oto trzy przykładowe sytuacje:

1. Praca w trudnych warunkach atmosferycznych (np. wysokie góry, mroźne rejony)
Tu stabilność lepkości przy niskich temperaturach może być krytyczna.

2. Praca ciągła z dużym obciążeniem (np. przemysł energochłonny, zakłady hutnicze)
Warto rozważyć inhibitory starzenia, które wydłużą czas między wymianami.

3. Aplikacje specjalne (np. transformatory trakcyjne, offshore, kopalnie)
Wymagana może być wyższa odporność na drgania, przeciążenia, zmiany temperatury – tu dodatki robią różnicę.

W każdej innej sytuacji? Lepszy jest czysty olej, który łatwiej monitorować i analizować, niż bogata mieszanka, której działania i interakcji nie da się łatwo przewidzieć.

  • Zainteresował Cię ten temat?

Wkrótce pełna wersja artykułu na naszym blogu!

 

  • A jeśli w Twojej jednostce pojawiły się niepokojące oznaki: plamy oleju, charakterystyczny zapach, zmniejszona wydajność, przeczytaj także nasz praktyczny przewodnik:

Wycieki oleju w transformatorach - nie ignoruj tych sygnałów

 

 

Czystość to nie brak ambicji. To świadoma strategia

W świecie elektroenergetyki wiele się zmienia, ale zasady bezpieczeństwa i trwałości pozostają niezmienne. Dziś, zamiast „ulepszania na zapas", rośnie trend świadomego wyboru: olej dobrany nie pod kątem marketingowego opisu, ale rzeczywistej potrzeby eksploatacyjnej.

Jeśli zarządzasz flotą transformatorową, odpowiadasz za jej utrzymanie albo stoisz przed wyborem nowego oleju - zatrzymaj się na chwilę.

Pomyśl o tym, co naprawdę liczy się w Twojej pracy: bezpieczeństwo, przewidywalność, brak niespodzianek. A czysty olej, dobrze dobrany, to właśnie inwestycja w spokój.

W Energeks znamy ten spokój od środka.

Na co dzień projektujemy i dostarczamy transformatory, które mają służyć latami, dlatego wiemy, jak ważna jest jakość każdej kropli oleju.

Jeśli chcesz sprawdzić co możemy dla Ciebie zrobić w kwestii jednostek SN i ich specyfikacji, zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą.


Szukasz konkretnego modelu dostępnego od ręki? Sprawdź dostępność w naszym sklepie technicznym – regularnie aktualizujemy stany magazynowe:

Masz pytania, wątpliwości, albo chcesz wymienić doświadczenia z innymi praktykami branży?
Dołącz do naszej społeczności na LinkedIn. Tam dzielimy się wiedzą z placów budowy, inspiracjami z rynku i przykładami rozwiązań, które naprawdę działają.

Dziękujemy, że poświęciłeś czas na lekturę. Cenimy Twoją wiedzę, doświadczenie i decyzje, bo to właśnie dzięki takim użytkownikom, jak Ty, możemy tworzyć rozwiązania, które naprawdę mają sens.

Jesteśmy tu, by wspierać,  technicznie, praktycznie i po partnersku.

 

 

Autor:
Energeks
Dodał:
EnerGeks Transformatory Sp. z o. o.