Kolejna awaria w niemieckiej elektrowni jądrowej

Jak donosi PAP, w niemieckiej elektrowni atomowej Emsland w Lingen (Dolna Saksonia) doszło do niewielkiej awarii. Elektrownia została automatycznie wyłączona w piątek rano (21 lipca) - podał koncern energetyczny RWE, operator elektrowni.

Według Ministerstwa Środowiska landu Dolna Saksonia, usterka nie jest poważna i formalnie nie została nawet skategoryzowana jako awaria. Nie zachodzi żadne zagrożenie dla ludzi, nie stwierdzono też wycieku radioaktywnych substancji.

Grupa RWE oświadczyła, że zabezpieczenia zadziałały prawidłowo, a władze zostały poinformowane o zajściu. Trwa ustalanie jego przyczyn. "Przypuszczamy, że miną dwa dni zanim reaktor zostanie ponownie włączony do sieci" - stwierdził rzecznik RWE.

Blok reaktora o mocy 1400 megawatów pracuje od roku 1988. Produkuje 11 mld kWh prądu rocznie i jest w stanie zaopatrywać ok. 3,5 mln gospodarstw domowych.

To już druga awaria wśród niemieckich elektrowni atomowych w ostatnim czasie. Niedawne spięcie w elektrowni Kruemmel koło Hamburga wywołało w Niemczech ostry spór o przyszłość energii jądrowej.

Według planu przyjętego przez rząd SPD i Zielonych w 2002 r., Niemcy mają całkowicie porzucić energię atomową na rzecz innych źródeł do 2021r. Niemiecka chadecja uważa jednak, że konieczne jest przedłużenie tego terminu. W Niemczech wciąż czynnych jest 17 elektrowni jądrowych.

(bj)