Niemieccy obywatele sami zainwestują w sieci energetyczne.

Nowe sieci dostarczą prąd z odległych farm wiatrowych do ośrodków przemysłu

Władze niemieckie zezwoliły, aby czterech najważniejszych operatorów sieci energetycznych użyło środków pochodzących od indywidualnych inwestorów w celu zebrania do 15 proc. z 20 mld euro niezbędnych do inwestycji w sieci.

Rok temu rząd niemiecki opracował plan rozwoju sieci energetycznych, który dotyczy następnych dziesięciu lat. Został on przygotowany w celu zrównoważenia skutków rezygnacji z energetyki jądrowej. Jego głównym założeniem jest maksymalne wykorzystanie odnawialnych źródeł. Aby zrealizować postawione sobie cele, niezbędna będzie realizacja nowych linii przesyłowych, które doprowadzą energię wyprodukowaną w odległych farmach wiatrowych do ośrodków przemysłu.

W rozwiązaniu nazywanym dywidendą obywatelską obywatele będą mogli inwestować minimum 1000 euro na osobę i otrzymać oprocentowanie do 5 proc. Rząd stara się w ten sposób zachęcić ludzi do kupowania udziałów w lokalnych sieciach. „Dywidenda obywatelska może być ważnych narzędziem pobudzania szybszej ekspansji sieci energetycznej i zwiększy akceptację zmiany systemu energetyki" — oznajmili przedstawiciele resortu gospodarki i środowiska.

W prestiżowej grupie czterech najważniejscy dystrybutorów znajduje się należąca do Holendrów TenneT, która kupiła sieć E. ON, Amprion — dawna sieć RWE, 50Hertz — dawna sieć Vattenfall Europe i TransnetBW należąca do EnBW.

(ma)