Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Powrót do listy artykułów Aktualizowany: 2008-06-04
GIS – system do zarządzania majątkiem sieciowym

Rozmowa ze Sławomirem Noske - kierownikiem Wydziału Technicznego, ENERGA - OPERATOR SA ODDZIAŁ W ELBLĄGU Rejon Energetyczny Elbląg

Byliście Państwo jednym z pierwszych przedsiębiorstw elektroenergetycznych w Polsce, które rozpoczęło wykorzystanie GIS do zarządzania majątkiem sieciowym. Co skłoniło Państwa do zainteresowania się tą technologią?

W 1995 roku w naszej firmie został powołany zespół, którego zadaniem było przeanalizowanie dostępnych w Polsce systemów komputerowych wspomagających eksploatację sieci. Byliśmy zdecydowani na wdrożenie systemu, którego kluczowym elementem miała być baza danych o sieciach energetycznych. We wrześniu 1996 roku dokonywaliśmy wyboru systemu. Spośród ofert, tylko jedna była w pełni oparta o GIS. Nie był to wprawdzie gotowy system, lecz jego projekt, mimo wszystko wybraliśmy to rozwiązanie. GIS zawiera wszystkie elementy, które do tej pory były w „papierowej” dokumentacji sieci energetycznych. Nie wyobrażam sobie obecnie, aby w energetyce można opierać się na informacjach bez odwzorowania sieci na mapach, bez schematów elektrycznych czy też bez informacji o układzie połączeń sieci (topologii). Sądzę, że dzisiaj nikt nie ma wątpliwości, że GIS jest jedynym sposobem na paszportyzację sieci.

Jakie były wówczas Państwa oczekiwania wobec funkcjonalności systemu i czy te oczekiwania się spełniły?

Mieliśmy bardzo duże oczekiwania jak na tamte czasy. GIS stanowił podstawę sytemu, który wtedy planowaliśmy budować. Pozostałymi elementami były moduły związane z: awaryjnością – moduł do zbierania i analizy informacji o awariach w sieci SN i nn, przyłączaniem odbiorców –  system, którego celem było wspomaganie wydawania warunków technicznych. założenia do tego modułu zostały zmienione wraz z nowym Prawem energetycznym i stały się bardzo użytecznym narzędziem wspomagającym cały proces przyłączania odbiorców do sieci. Ostatnim elementem było zarządzanie pracami – moduł, który jest przykładem, że sukcesem projektu może być wycofanie się z niego. Zrezygnowaliśmy z tego modułu w momencie, gdy gotowa była już jego pierwsza wersja. Mimo dużego zaangażowania ze strony naszej i dostawcy, nie udało się nam wypracować satysfakcjonującego modelu tego systemu.

Z pewnością te oczekiwania, które określiliśmy „na starcie” zostały spełnione. Nasze wymagania zmieniały się w czasie, rosły wraz z budową systemu. Wraz z pojawianiem się nowych grup użytkowników potrzebna była nowa funkcjonalność.

W jaki sposób, do jakich celów i przez jakie grupy użytkowników wykorzystywany jest system?

W wydziale technicznym rejonu energetycznego, każdy ma dostęp do danych, każdy korzysta z systemu w swojej codziennej pracy. Na każdym etapie zarządzania majątkiem sieciowym potrzebna jest wiedza o sieci. To już nie tylko kadra techniczna, ale także elektromonterzy w swej codziennej pracy wspierają się danymi zgromadzonymi w systemie komputerowym.

Czy w ciągu ostatniego czasu pojawiły się nowe potrzeby? Jeżeli tak to jakie?

Sadzę , że dzisiaj mamy do czynienia z przełomowym momentem w zakresie określania wymagań w stosunku do systemów informatycznych. Wydzielenie się operatora systemu dystrybucyjnego, to czas odejścia od eksploatacji sieci i tworzenia polityki zarządzania majątkiem sieciowym. Z tej nowej filozofii powinny wynikać dalsze działania, związane z rozwojem systemów informatycznych.  Potrzebne jest bardzo otwarte spojrzenie na  te systemy i na to co mogą zmienić. Jednocześnie, musimy patrzeć na to działanie jako na przedsięwzięcie biznesowe, które ma przynosić wymierne efekty dla firmy. Bardzo istotne jest, wykorzystanie możliwości jakie niesie powiązanie informacji z wielu systemów informatycznych, mam tu na myśli powiązanie GIS z bilingiem, SCADA, systemami klasy ERP. Tu wchodzimy w problematykę zarządzania wiedzą.

Spójrzmy na przykład dyspozycji ruchu, tu chyba do tej pory nastąpiły najmniejsze zmiany. Nadal najczęściej pracujemy w oparciu o wiedzę o sieci i o terenie zgromadzoną w głowach ludzi. Wykorzystanie systemów informatycznych do zarządzania wiedzą może to zmienić. Wystarczy system, który  będzie korzystał z informacji zgromadzonych w GIS, SCADA i Biling, a następnie udostępnienie ich dyspozytorom i elektromonterom i oczywiście odpowiednia komunikacja. Z dokonanej przeze mnie analizy finansowej takiego przedsięwzięcia wynika, że inwestycja taka zwraca się w okresie 3 lat. Nie można tu zapomnieć o efektach niepoliczalnych, takich jak: odzyskanie wykształconego i doświadczonego personelu, skrócenie przerw w dostawie, zadowolenie klientów, większa pewność decyzji oparta o zgromadzona wiedzę. Jest to tylko jeden przykład, gdzie zarządzanie wiedzą może wiele poprawić, a takich miejsc z pewnością można znaleźć więcej.

Jakimi danymi dysponowaliście Państwo na początku? Czy odczuwaliście brak danych i czy było to istotnym problemem lub ograniczeniem?

Posiadaliśmy przede wszystkim nasze paszporty (dokumentację), gdzie była zgromadzona cała wiedza o sieci. Występowały tam pewne braki - czym nowsza sieć tym lepsza dokumentacja. Potrzebne były mapy wektorowe, które do dnia dzisiejszego sukcesywnie dokupujemy. Tam gdzie brak takich map, wykorzystujemy mapy rastrowe. Sadzę, że nie można mówić o problemie braku danych, można się jedynie zastanawiać jakimi metodami je najskuteczniej i szybo pozyskać. 

W jaki sposób podeszliście do zagadnienia inwentaryzacji sieci?

Tych metod było bardzo wiele. Tak jak powiedziałem wcześniej należy przeanalizować możliwości i „wyszukać” najskuteczniejsze metody. Cały czas należy pamiętać, że pozyskiwanie danych i ich przenoszenie do komputerowej bazy, jest bardzo kosztowne i czasochłonne. Przy ograniczonym budżecie jest to z pewnością wielkie wyzwanie. Można zlecić inwentaryzację firmom zewnętrznym, co bardzo przyspiesza prace, ale wtedy należy się liczyć z dużymi kosztami i możliwością wystąpienia większej ilości błędów. Można wykonywać pracę wewnętrznymi siłami, będzie to dużo tańsze i dane będą pewniejsze, ale wydłuża się czas inwentaryzacji. Sadzę, że warto zastosować obie metody i tak było w naszym przypadku. Szukaliśmy różnych rozwiązań np. sukcesem okazało się wykorzystanie zestawów GPS do inwentaryzacji sieci napowietrznych. W Rejonie Elbląg w trakcie prac eksploatacyjnych (oględziny linii), udało nam się zinwentaryzować całą sieć niskiego napięcia, ok. 800 km linii.

Czy w zakresie pozyskania danych współpracujecie z ośrodkiem dokumentacji geodezyjnej?

Pierwsze prace związane z przeniesieniem danych o liniach SN zostały zlecone takiej firmie. Pozwoliło to na szybkie stworzenie minimum bazy danych. Drugi moment współpracy to inwentaryzacja sieci kablowych w mieście Elbląg. Ponieważ w przeszłości nie dla wszystkich linii kablowych wykonano inwentaryzację geodezyjną, porozumieliśmy się z Urzędem Miejskim (właścicielem cyfrowej mapy miasta) i podzieliliśmy obowiązki przy inwentaryzacji kabli: my z użyciem wozu pomiarowego określaliśmy trasę kabla, przedsiębiorstwo geodezyjne na zlecenia miasta dokonywało inwentaryzacji. 

W jaki sposób dbacie o aktualność danych?

Dzisiaj wszystkie dokumentacje powykonawcze najpierw trafiają do zespołu wprowadzającego dane do GIS. Każda praca eksploatacyjna wprowadzająca zmiany w danych, każda zmiana wynikająca z awarii  jest dokumentowana i wprowadzana do systemu.

Obecnie, gdy wszyscy korzystają na co dzień z tych danych, wszyscy są zainteresowani ich aktualizacją i dbają, aby była szybko dokonana.

Czy zmiany w technologii informatycznej takie jak dostępność i szybkość infrastruktury sieciowej i komunikacyjnej, pojawienie się urządzeń mobilnych, zwiększenie mocy obliczeniowej itp. wpłynęły na system i w jaki sposób?

Jak powiedziałem wcześniej, to polityka zarządzania majątkiem sieciowym powinna decydować o funkcjonalności  systemu. Jest jednak sprzężenie zwrotne między pojawiającymi się nowymi możliwościami informatycznymi i technicznymi a oczekiwanym kształtem systemu. Te wszystkie nowości podpowiadają rozwiązania, które do niedawna mogły wydawać się science fiction. Czy 10 lat temu potraktowałby ktoś poważnie pomysł wyposażania elektromonterów w laptopy? Dzisiaj to normalne, że na wozach pomiarowych używa się laptopów z dostępem do GIS, oględziny dokonuje się z GPS, zespoły pogotowia energetycznego używają przenośnych laptopów z GIS i GPS oraz korzystają z programów nawigacyjnych, pomagających dotrzeć do wyznaczonych miejsc.

Jakie są Pana przewidywania odnośnie rozwoju systemów GIS w elektroenergetyce i czy widzi Pan nowe zastosowania?

GIS jest podstawą systemów informatycznych wspomagających zarządzanie majątkiem sieciowym. To od tych systemów powinno rozpocząć się wdrożenie. Nie wyklucza to oczywiście jednoczesnego wdrażania innych elementów systemu.  GIS przestaje być tylko systemem paszportyzacji - to dzisiaj znacznie więcej. Nowe możliwości uzyskuje się dzięki powiązaniu z innymi systemami.  GIS stał się system komputerowym wspomagającym zarządzanie wiedzą w przedsiębiorstwach  sieciowych. Jego podstawą jest paszportyzacja sieci, zawierająca dane  opisowe, topografię i topologię.

Należy jednak pamiętać, że to nie sama wiedza, lecz sposób w jaki się będzie ją wykorzystywało, będzie decydowała o konkurencyjności firmy.

Rozmawiali: Dorota Kubek, Mariusz Marchwiak (Magazyn Nowa Energia)

Czytaj także