Powrót do listy wiadomości Dodano: 2010-06-14  |  Ostatnia aktualizacja: 2010-06-14
UE za większym bezpieczeństwem energetycznym
Wspieranie przez UE, także finansowe, budowy połączeń między systemami energetycznymi państw członkowskich, większa solidarność w obliczu ewentualnego kryzysu gazowego, a nawet nowy traktat energetyczny - to niektóre pomysły polskich i hiszpańskich europosłów, o których informuje PAP.

We wtorek 8 czerwca w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się debata zatytułowana "W kierunku Europejskiej Wspólnoty Energetycznej XXI wieku", którą prowadził przewodniczący Parlamentu Europejskiego (PE) Jerzy Buzek, z udziałem przedstawicieli hiszpańskiej prezydencji w UE.

"Bez interkonektorów (połączeń między systemami gazowniczymi państw członkowskich - PAP) wspólnota energetyczna w XXI wieku jest niemożliwa" - podkreślił przewodniczący kongresu deputowanych Hiszpanii Jose Bono Martines. Dodał, że sam rynek nie jest w stanie stworzyć transeuropejskich sieci przesyłu energii. Z kolei hiszpański deputowany Alique Lopez podkreślił, że należy wzmocnić współpracę nad jednolitym rynkiem energii i rozszerzać połączenia międzysystemowe także po to, by energia ze źródeł odnawialnych była dostępna w sieci energetycznej. "Trzeba też obniżać koszty wytwarzania energii z OZE i emisję CO2, dzięki czemu zwiększymy efektywność energetyczną.”

Przedstawiciel hiszpańskiej prezydencji w radzie UE Marine Uribe powiedział, że Unia potrzebuje traktatu energetycznego. "Potrzebujemy konkretnego traktatu energetycznego w Europie (...) tak, żeby skutecznie koordynować politykę energetyczną opartą o cele klimatyczne" - zaznaczył Uribe.

Biorący udział we wtorkowej debacie polski eurodeputowany PO Jacek Saryusz-Wolski wyjaśnił dziennikarzom, że traktat energetyczny to jeden z rozważanych instrumentów w Parlamencie Europejskim. "Do tego potrzeba minimum 9 państw, które wspólnie ustanowią nową politykę. W ten sposób powstawała strefa euro czy strefa Schengen. Możnaby pomyśleć o zgromadzeniu krajów, które chcą wprowadzić strefę wzmocnionego bezpieczeństwa energetycznego" - powiedział. Dodał, że atrakcyjność takiej strefy podniosłoby wydobycie gazu z łupków w Polsce.

Saryusz-Wolski poinformował też, że w fazie finalnej są rozstrzygnięcia dotyczące ostatecznego kształtu rozporządzenia gazowego, które określa tzw. mechanizmy solidarności w razie kryzysu gazowego w krajach członkowskich.

Z kolei wiceprzewodniczący KE d/s konkurencji Joaquim Almunia podkreślił, że filarami wspólnotowej polityki energetycznej, które popiera Komisja, są: zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii, konkurencyjność i zrównoważenie. "Mieliśmy okazję dostrzec, jak wyglądają problemy milionów obywateli europejskich spowodowane nadmierną zależnością i brakiem bezpieczeństwa w zakresie dostaw gazu" - powiedział Almunia. "W ciągu ostatnich lat, dzięki inicjatywom Komisji, Unia Europejska opracowała w końcu rozwiązania równoważące potrzeby energetyczne związane z energią odnawialną i walkę ze zmianami klimatycznym" - podkreślił. Przyznał, że polityka energetyczna wymaga dalszych, intensywnych działań.

Teraz nad projektem rozporządzenia, po wprowadzeniu 500 poprawek w trakcie prac parlamentarnych, pracują wspólnie i negocjują zapisy rada UE, parlament i Komisja. "Prace być może zakończą się porozumieniem jeszcze w czerwcu, a jeśli nie, to po wakacjach. Głosowanie w parlamencie odbędzie się w lipcu lub jesienią" - dodał. Zaznaczył, że rada wzbrania się przed "ambitną" wersją rozporządzenia oraz że wtorkowa debata w parlamencie służy m.in. zyskaniu sojuszników takiego podejścia.

Zdaniem polskiego europosła, nie dość silny w projekcie jest paragraf na temat realizacji gazociągu Nabucco, który miałby dostarczyć kaspijski gaz do Europy. "200 mln euro jest przeznaczone na Nabucco, ale prace ślimaczą się. Są dwa konkurencyjne projekty: South Stream i Nabucco. Projekt Nabucco hamuje to, że niektóre kraje, które mogłyby być nim zainteresowane, jednocześnie "na boku flirtują z innymi dostawcami". Pod drugie, są problemy z zagwarantowaniem dostaw gazu. Sam Azerbejdżan nie wystarcza" - powiedział Saryusz-Wolski. Jak dodał, dostawy miałyby pochodzić także z Turkmenistanu, Iranu i Iraku.

Nabucco stanowi ważny element unijnego planu ominięcia Rosji na drodze transportu gazu ze złóż kaspijskich przez Turcję. Koszty budowy gazociągu, który miałby transportować gaz z rejonu Morza Kaspijskiego, Bliskiego Wschodu oraz Azji Środkowej do Europy, szacowane są na 7,9 mld euro. Planowana długość magistrali to 3,3 tys. kilometrów. Rocznie ma być przesyłanych gazociągiem 31 mld metrów sześciennych gazu. Konkurencją dla Nabucco jest rosyjski gazociąg South Stream po dnie Morza Czarnego, budowany przez rosyjskiego giganta Gazprom i włoską firmę ENI.

(bj)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
PAP
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także