Powrót do listy wiadomości
Dodano: 2009-01-16 | Ostatnia aktualizacja: 2009-01-16
Polacy mogli ukraść prąd nawet za 28 milionów złotych

Polacy mogli ukraść prąd nawet za 28 milionów złotych
Wartość kradzieży prądu w Polsce przestała co prawda rosnąć, jednakże ogrom tego procederu jest porażający. W 2007 roku przychody sektora energetycznego w Polsce z samego tylko tytułu egzekwowanych należności oraz kar za nielegalny pobór prądu wyniosły niemalże 50 milionów złotych. Dla porównania, w 2006 roku było to 60 milionów złotych.
Proceder udało się nieco ograniczyć dzięki zintensyfikowanym kontrolom, oraz nowoczesnym rozwiązaniom technicznym. Według danych Urzędu Regulacji Energetyki (URE) w samym tylko okresie od stycznia do września 2008 roku wykryto łącznie kradzież około 52 gigawatogodzin energii. w oparciu o te dane można szacować, że w całym roku, wartość ta wynosi około 70 gigawatogodzin. Niewielkim pocieszeniem jest fakt, iż wielkość ta jest o 3 procent mniejsza niż w roku wcześniejszym.
Kontrolerzy zwracają uwagę, że powodem dokonywania kradzieży coraz rzadziej jest bieda, a coraz częściej zwykła chęć łatwego zysku. „Nasze pojedyncze roszczenia sięgają nawet 100 tysięcy złotych.” - stwierdziła Alina Geniusz-Siuchnińska, rzecznik Energa Operator.
W 2006 roku wykryto 21,2 tysiąca odbiorców kradnących prąd. W roku 2007 było ich już mniej, bo przeszło 12 tysięcy. 99 wykrytych kradzieży związanych jest z sieciami niskich napięć, a zatem dotyczy małych firm i gospodarstw domowych. Trudno jednakże określić faktyczna skale tego zjawiska, gdyż brak jest danych dotyczących wykrywalności procederu.
„Wykrywalność kradzieży prądu wynosi 20 do 30 procent.” – stwierdził Roman Pionkowski, pełnomocnik ds. inwestycji w gdańskiej Energi. „Przeprowadzamy kilkadziesiąt tysięcy kontroli rocznie. W ubiegłym roku wykryliśmy około 5 tysięcy przypadków nielegalnego poboru.” – przyznał Grzegorz Kinelski, dyrektor obsługi klientów w Vattenfall Business Service, spółce zajmującej się wykrywaniem kradzieży.
Nie ma prostego sposobu, by policzyć, ile w sumie kradzieże kosztują. Dystrybutorzy liczą się ze stratami związanymi z przesyłem, a wynikłymi tak z niedoskonałości sieci, jak i kradzieży, i uwzględniają je w cenie energii.
„W 2008 roku kupiliśmy 380 tysięcy megawatogodzin na pokrycie strat przesyłowych, co stanowi 9,14 procenta naszych zakupów.” – powiedział Andrzej Piekarski, rzecznik PGE Dystrybucja Białystok. „Na straty składają się straty techniczne i handlowe, w tym nielegalny pobór. Energetyka nie ma jednak możliwości określenia rodzaju strat.” – dodał.
(lk)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- gazetaprawna.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Kluczowa rola wycinarek laserowych w obróbce metali
www.automatyka.plWycinarki laserowe zrewolucjonizowały przemysł obróbki metali, oferując niezwykłą precyzję i efektywność. Dowiedz się, dlaczego są one...
-
GIS – system do zarządzania majątkiem sieciowym
Rozmowa ze Sławomirem Noske - kierownikiem Wydziału Technicznego, ENERGA - OPERATOR SA ODDZIAŁ W ELBLĄGU Rejon Energetyczny Elbląg Byliście...
-
-
-
-