Powrót do listy wiadomości Dodano: 2012-06-21  |  Ostatnia aktualizacja: 2012-06-21
Japonia i Niemcy: kłopoty z atomem
Japonia i Niemcy: kłopoty z atomem

Zarówno Japonia jak i Niemcy borykają się ostatnio z kłopotami związanymi z rezygnacją a atomu. W przypadku naszych zachodnich sąsiadów w grę wchodzą miliardy dolarów, jakie domagają się koncerny w ramach odszkodować. W Japonii natomiast rozważa się ponowne włączenie niektórych reaktorów, aby zrównoważyć bilans energetyczny kraju

Najnowsze doniesienia z Japonii nie wykluczają powrotu do energii atomowej w tym kraju. Na początku lipca rozpoczną pracę dwa reaktory w jednej z japońskich elektrowni jądrowych. Powód to niemożność zrównoważenia  bilansu energii.

Premier Japonii Yoshihiko Noda pozwolił firmie operatorskiej Kansai Electric Power Company na powtórne włączenie reaktorów 3 i 4 w elektrowni Oi na zachodnim wybrzeżu kraju w prefekturze Fukui. Zaczną one pracować na początku lipca br. i dostarczą 2,36 mln kW energii, głównie na zaspokojenie potrzeb gospodarstw domowych i przemysłu zachodniej Japonii. Niewykluczona jest także włączenie czterech kolejnych reaktorów.

Wyłączone po katastrofalnym tsunami reaktory dostarczały ok. 30% japońskiego zapotrzebowania na moc. Jak można teraz zaobserwować, nie da się ich całkowicie zastąpić.

Już wcześniej premier Noda przyznał, że japoński system energetyczny jest poważnie nadwyrężony bez mocy otrzymywanej z siłowni jądrowych. Ponadto oparcie produkcji energii na paliwach kopalnych uniemożliwi osiągnięcie celu, wyznaczonego dla Japonii, jakim jest procentowe zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych.

Można zaobserwować także istotna zmianę w podejściu Japończyków do energii nuklearnej. Teraz większość społeczeństwa jest zdania, że dla zachowania celu ekologicznego - zmniejszenia emisji CO2 - poza energetyką z paliwa kopalnych i występującą w niewielkiej liczbie energetyką odnawialną, konieczna jest także energetyką jądrowa.

Wyraźny kryzys polityki antyatomowej można zaobserwować także w Niemczech, gdzie zaostrza się spór między największymi niemieckimi firmami energetycznymi E.ON i RWE a władzami w Berlinie. Oba koncerny oraz szwedzki Vattenfall żądają wysokich odszkodowań po rezygnacji z programu atomowego.

Szacowane straty tych firm sięgają 15 mld euro (E.ON na najwięcej - ok. 8 mld euro). Rząd nie widzi podstaw prawnych do wypłaty rekompensat rzecznik ministra śworodwiska stwierdził, że decyzja ta była zgodna konstytucją Niemiec oraz z europejskim prawem.

To właśnie do sądu konstytucyjnego w Karlsruhe - jak podał Frankfurter Allgemeine Zeitung - zwrócił się koncern EON zaskarżając decyzję rządu. Podobny plan mają szefowie RWE. Natomiast szwedzki Vattenfall ze względu na to, że jest zagranicznym inwestorem podjął starania o międzynarodowy arbitraż i wystąpił w tej sprawie z wnioskiem do International Centre for Settlement of Investment Disputes (ICSID) w Waszyngtonie. ICSID ma stwierdzić na początek, czy są podstawy do arbitrażu.

W Niemczech przed katastrofą w Japonii działało 17 reaktorów atomowych

Dlatego rząd podjął zatwierdzoną potem przez Bundestag decyzję o wyłączeniu najstarszych 8 reaktorów i o zamknięciu pozostałych elektrowni atomowych w Niemczech w perspektywie do 2023 roku.

Nie chodzi tylko o skutki zamknięcia elektrowni i wysokie koszty tego procesu, ale też o fakt, że każda z tych firm zainwestowała spore pieniądze w modernizacje starszych z działających elektrowni, by przedłużyć okres pracy reaktorów - wyjaśnia przedstawiciel koncernu Vattenfall.

Firmy poniosły koszty dodatkowych inwestycji, w naszym przypadku liczonych prawie na miliard euro, bo w 2010 roku rząd niemiecki dawał na to przyzwolenie. A praktycznie w kilka miesięcy potem po katastrofie w Fukushimie radykalnie zmienił stanowisko i zdecydował o wyjściu Niemiec z energetyki jądrowej - dodał.

O konieczności rekompensat szefowie niemieckich firm i Vattenfalla dyskutują już od wielu miesięcy. Zwłaszcza, że każda z tych firm poniosła straty. Rok 2011 E.ON zakończył ze stratą netto w wysokości 1,86 mld euro, podczas gdy w 2010 roku koncern zarobił 6,28 mld euro (netto). Natomiast RWE odnotował ponad 45-proc. spadek wyniku w 2011 roku i zysk netto wyniósł 1,8 mld euro.

Obaj giganci rozpoczęli plany oszczędnościowe i zdecydowali o wyprzedaży części aktywów i redukcji zatrudnienia, by zrekompensować straty.

(ma)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
money.pl
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także