Powrót do listy wiadomości Dodano: 2012-06-08  |  Ostatnia aktualizacja: 2012-06-19
Czy UEFA boi się, że w Polsce zabraknie prądu?

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa traktuje zagrożenia energetyczne na równi z terrorystycznymi.

Czy UEFA boi się, że w Polsce zabraknie prądu?

Takie sytuacje zdarzały się już w przyszłości i to niekoniecznie w Polsce. W czasie półfinałow Euro 2008 w wiedeńskie centrum transmisyjne UEFA uderzył piorun. Zasilanie awaryjne nie zadziałało od razu i co więcej okazało się za słabe. Obraz z transmisji został przerwany w zależności od kontynentu od 6 do 21 minut.


- Ta historia nie ma prawa się powtórzyć. Do dyspozycji mamy najnowsze generatory o dużo większej mocy niż cztery lata temu - zapewnia Juliusz Głuski ze spółki Euro 2012 Polska.

Na wszelki wypadek UEFA woli się zabezpieczyć w wprowadzając dość kontrowersyjne przepisy. W przypadku zerwania sygnału telewizyjnego sędzia meczu na polecenie UEFA ma obowiązek przerwać spotkanie. Po ponownym uruchomieniu transmisji, będzie można kontynuować grę.

Z Master Planu przygotowywanego przez rządową agendę PL.2012 wynika, że na Euro 2012 nie powstanie większość planowanych nowych linii wysoko- i średnioprądowych. We Wrocławiu nie wykonano na czas przebudowy linii 220 kV na linię 400 +110kV. W Warszawie nie została przebudowana rozdzielnia na Powiślu zaraz obok Stadionu Narodowego oraz linia 110 prowadząca do Elektrociepłowni na Siekierkach. Wiele inwestycji dopiero na przełomie maja i czerwca przechodzi testy.

PSE-Operator poinformował nas natomiast, że wbrew zapisom w Master Planie działa już bardzo ważna stacja rozdzielcza 400/100 kV w podpoznańskich Kromolicach.

- Zakończono też inwestycje linii 400+110 kV Wrocław - Świebodzice oraz rozbudowę stacji Świebodzice w zakresie transformacji 400/220 kV. Obiekty te w trakcie EURO 2012 będą stanowiły rezerwę –przyznaje rzecznik PSE Operator

Eksperci od dawna alarmują, że polskie sieci przesyłowe mają po 30-40 lat. Wciąż nie mamy także mostu energetycznego z Litwą. Jego otwarcie planowane jest dopiero na 2015 rok.  Możemy wspierać się jedynie kiepskiej jakości połączeniami z Niemcami oraz Szwecją. Tymczasem Euro 2012 to wielkie wyzwanie dla elektroenergetyków.

Tzw. efekt włączenia światła w lodówce  może stać się głównym problemem w czasie EURO 2012. Podczas kluczowych meczów miliony Polaków wyłączą niemal wszystkie możliwe urządzenia ciągnące prąd. Wszystkie oprócz telewizorów. Po 45 minutach spotkania wszyscy jednak wstaną z kanap i zapalą światło w mieszkaniu, pójdą do kuchni włączyć czajnik i zajrzą do lodówki. Choć może wydawać się to śmieszne, to właśnie jest najbardziej niebezpieczny moment dla sieci, bo pobór prądu zwiększy się w kilka sekund o tysiące megawatów.

Jednak zdaniem prof.  Zygmunta Maciejewskiego z Politechniki Radomskiej nie powinniśmy się obawiać o brak energii na Euro 2012. Najważniejsza jest praca dyspozytorni prądu. Obok wypadków losowych, których nie można nigdy wykluczyć, to właśnie błędy tych urządzeń były skutkami wyłączeń prądu.
- Blackouty, jakie dotychczas mieliśmy w Polsce, związane były z sieciami przesyłowymi, które najczęściej były zrywane przez klęski żywiołowe. Na braku mocy w polskich elektrowniach nie możemy narzekać

 57-tysięczny Stadion Narodowy potrzebuje tyle prądu, co 7-tysięczne miasto, tak więc nie generuje on gigantycznego poboru.  Podobnie dodatkowy milion kibiców w Polsce w trakcie turnieju nie sprawi, że zabraknie dla nas prądu. Zagrożeniem są trąby powietrzny, huragany i burze. Biorąc pod uwagę średnio rozbudowaną sieć przesyłową, to one stanowić będą główny problem.

Dostawa prądu na podczas Euro 2012 to jeden z kluczowych elementów bezpieczeństwa turnieju - traktowany na równi z zagrożeniem terrorystycznym.

PSE poinformował, że powołany zespół zarządzania kryzysowego, który będzie działał w czasie Mistrzostw. Jego zadanie to przygotowanie się na jakiekolwiek zakłócenia, które mogłyby mieć wpływ na bezpieczeństwo energetyczne w czasie trwania Euro.

Szef PSE Operator dodaje, że w spółce uruchomiono tryby dodatkowego działania – będą zatem wzmocnienia obsługi na stacjach, która nadzoruje prace systemu jak również dodatkowe dyżury pracowników.
Energetycy zaznaczają, że nasz system energetyczny jest tak skonstruowany, że w razie awarii jakiegokolwiek elementu może on pracować dalej w sposób niezakłócony.

(ma)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
wp.pl, bankier.pl
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także