Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Powrót do listy artykułów Aktualizowany: 2009-01-29
Nie jesteśmy przeciwni rozwojowi farm wiatrowych - Rozmowa z Przemysławem Zaleskim - wiceprezesem ds. handlowych ENEA Operator Sp. z o.o.

Dlaczego ENEA Operator walczy z wiatrakami?

Rozumiem, że nawiązujecie do artykułu Gazety Wyborczej. Nie, to nieprawda. Ani nie walczymy, ani nie jesteśmy przeciwni rozwojowi farm wiatrowych na terytorium działania Spółki. Prawdą jest natomiast, że elektrownie wiatrowe to w chwili obecnej dla ENEA Operator dość duży problem, gdyż w ostatnim okresie odczuliśmy znaczący wzrost liczby wniosków od inwestorów dotyczących przyłączenia farm wiatrowych do sieci elektroenergetycznej. Do dnia dzisiejszego Spółka określiła i wydała 351 warunków przyłączenia na łączną moc przyłączeniową wynoszącą 2 274,2 MW. Jest to skala nieporównywalna do pozostałych OSD. Oprócz tego mamy procedowanych wniosków na prawie 18 000 MW, a maksymalne szczytowe zapotrzebowanie Spółki wynosi około 3000 MW. Tak więc jest kilkakrotnie mniejsze od łącznej mocy teoretycznie planowanych do przyłączenia do sieci ENEA Operator źródeł wytwórczych.

Dlaczego UOIK nałożył na Was prawie 12 mln zł kary?

Główną podstawą do nałożenia na nas kary było niedotrzymywanie terminów wydawania warunków, a przy tylu złożonych wnioskach było nam trudno. Obecnie staramy się przedstawić rzetelne argumenty dla UOiK, aby oczyścić się z zarzutów. Chciałbym dodać, że w tak skomplikowanej materii jakim jest określenie warunków dla dużej farmy wiatrowej np. 160 MW, czas wyznaczony w PE jest za krótki. Zwłaszcza, że należy uwzględnić jeszcze warunki, które musi wydać PSE Operator. Trzeba też zauważyć, że przyłączanie elektrowni wiatrowych jest nowym procesem w Polsce, co powoduje, że nasze kadry dopiero od niedawna nabierają potrzebnych kompetencji. ENEA Operator stara się w wielu aspektach naprawdę wyjść naprzeciw inwestorom.

Proszę przytoczyć kilka faktów.

Po zaledwie paru miesiącach działalności (OSD zaczęły funkcjonować od 1 lipca 2007 – przyp. red.) wprowadzone zostały jednolite procedury przyłączania do sieci, które skróciły okres trwania procesów przyłączeniowych. Pomimo istnienia formalnych podstaw do przerwania procedur w związku ze zmianami istotnych danych zawartych we wnioskach – np. zmiana numeru działek, cesje praw z jednego podmiotu na drugi, Spółka kontynuowała ich rozpatrywanie, występując jednocześnie do Prezesa URE z zapytaniem o dopuszczalność podejmowanych działań. Nasza kadra uczestniczy w specjalnym studium i szkoleniach dotyczących tych zagadnień. Współpracujemy ściśle z PSE Operator, dopytując niezależnie inwestora o niektóre z problemów. Zresztą możemy się pochwalić, że aktywnym inicjatorem rozwiązań dotyczących przyłączania elektrowni wiatrowych na różnych forach branżowych jest wiceprezes ds. infrastruktury sieciowej ENEA Operator - Artur Kowalczyk, który jest jednym z najlepszych inżynierów i specjalistów w tej dziedzinie.

Wymienił Pan rzeczywiście mocne argumenty. W takim razie jak Pan wyjaśni to burzę związaną z farmami wiatrowymi?

Nie nazwałbym tego burzą. Ale biorąc pod uwagę całokształt sprawy, to należy zauważyć, że podstawowym obowiązkiem Spółki ENEA Operator wynikającym z posiadanej koncesji jest prowadzenie działalności związanej z zapewnieniem dostarczania energii elektrycznej do odbiorców przyłączonych do sieci Spółki, jak również przyłączanie do tej sieci nowych Odbiorców. De facto nie ma tam mowy o przyłączaniu mocy wytwórczych. Kolejna sprawa, na którą chciałbym zwrócić uwagę związana jest ze znaczącą częścią procesowanych wniosków dotyczących dużych elektrowni wiatrowych – często po 100 MW i więcej. Elektrownie te absolutnie nie powinny być przyłączane do sieci dystrybucyjnej, tylko do sieci przesyłowej. Zarząd ENEA Operator będąc odpowiedzialnym za bezpieczeństwo energetyczne regionu, musi wykonywać swoją działalność w sposób odpowiedzialny i takie działania w tym zakresie podjęliśmy.

Jakie konkretnie działania podjęliście?

Stoimy na stanowisku, iż spółki dystrybucyjne winny opracowywać długoterminowe plany rozwoju swojej infrastruktury w oparciu o oficjalne dokumenty rządowe dotyczące prognozy wzrostu zapotrzebowania na moc i energię. Takim obowiązującym w tym zakresie dokumentem jest „Polityka energetyczna Polski do roku 2025”, który zakłada wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną w wysokości 93%. ENEA Operator opracowała koncepcję rozwoju sieci dystrybucyjnej WN uwzględniającą jej rozwój do roku 2025 dla krańcowego wariantu wzrostu zużycia energii elektrycznej przez odbiorców, przyjętego w ww. dokumencie. Z jego analizy wynika, iż w celu zapewnienia dostaw energii jej odbiorcom, zachodzi konieczność przeprowadzenia modernizacji części linii 110 kV. Ale co jest bardzo istotne dla praktyki, wymagane parametry sieci dystrybucyjnej dla modelu sieci w roku 2025 zakładają stosowanie przekrojów przewodów roboczych wynoszących 180 do 240 mm2, w niektórych przypadkach – w sytuacjach dostaw energii w dużych aglomeracjach miejskich – nawet 300 mm2. Zastosowanie wyższych przekrojów przewodów roboczych konieczne byłoby tylko i wyłącznie dla wyprowadzenia mocy z projektowanych farm wiatrowych.

Są to bardzo fachowe terminy. Proszę wyjaśnić co to oznacza w skutkach dla OSD?

To oznacza, że przyłączanie źródeł wytwórczych do sieci dystrybucyjnej winno odbywać się tylko i wyłącznie w takim zakresie, aby dostosować sieć do potrzeb dostarczania energii dla odbiorców końcowych. W pozostałym zakresie przyłączanie źródeł wytwórczych winno następować do sieci przesyłowej OSP. Takie podejście wydaje się najbardziej uzasadnione z punktu widzenia równoważenia interesów odbiorców i przedsiębiorstw energetycznych, bowiem koszty rozwoju energetyki odnawialnej rozłożone byłyby równomiernie na wszystkich użytkowników KSE. W skrajnych przypadkach dla przyłączenia źródła o mocy 30 MW konieczne jest zrealizowanie przez ENEA Operator inwestycji na łączną kwotę rzędu 300 mln zł. Niejednokrotnie z opracowywanych analiz wpływu przyłączanego źródła na system elektroenergetyczny, wynika konieczność przebudowy poszczególnych linii wysokiego napięcia do przekrojów rzędu 525 mm2 - a w niektórych przypadkach nawet większych, które to przekroje są typowymi rozwiązaniami technicznymi dla sieci przesyłowych, a nie dystrybucyjnych. Dlatego też w przypadkach, o których mowa powyżej, Operator Systemu Dystrybucyjnego winien odmówić zawarcia umowy o przyłączenie do sieci z uwagi na brak warunków technicznych przyłączenia i nie ma obowiązku dokonywania kosztownych inwestycji, aby warunki te stworzyć kosztem podwyższenia stawek dystrybucyjnych. Czyli de facto wzrostem ceny dla odbiorców końcowych.

Czy rozmawiacie Państwo o tym problemie z Urzędem Regulacji Energetyki?

Tak, odbyliśmy kilka spotkań z Markiem Woszczykiem - wiceprezesem URE, który jako fachowiec rozumie nasz punkt widzenia. Problemem jest jednak to, że sieć przesyłowa nie jest dobrze rozwinięta, a prawo energetyczne nie do końca szczegółowo rozwiązuje problem, stąd jego różne interpretacje. Wątpliwości te zgłaszane są przez podmioty zajmujące się inwestycjami w zakresie budowy OZE i polegają na próbie utożsamiania pojęcia „nakłady poniesione na realizację przyłącza” o którym mowa w art. 7 ust. 8 pkt. 2 Prawa energetycznego z pojęciem „rzeczywiste nakłady poniesione na realizację przyłączenia”, o którym mowa w art. 7 ust. 8 pkt. 3 Ustawy. Co oczywiście ma istotny wpływ na sposób kalkulacji opłaty za przyłączenie do sieci elektroenergetycznej tych źródeł. Nie ulega wątpliwości, iż pojęcie rzeczywistych nakładów poniesionych na realizację przyłączenia, powinno interpretować się w ten sposób, iż nakłady poniesione na realizację przyłączenia obejmują wszelkie koszty, które zostały poniesione przez przedsiębiorstwo sieciowe, aby przyłączyć dany podmiot do sieci elektroenergetycznej. W efekcie w przypadku przyłączania źródeł współpracujących z siecią nie można ograniczać kosztów związanych z realizacją przyłączenia wyłącznie do kwestii samego przyłącza. Aby było to doprecyzowane poprosiliśmy o stanowisko Ministra Gospodarki. Z podobną inicjatywą wystąpiło URE. Zagadnienie to będzie także przedmiotem debaty PTPiREE.

Przemysław Zaleski jest wiceprezesem ds. handlowych ENEA Operator, pełni także w zastępstwie funkcję wiceprezesa ds. ekonomiczno-finansowych. Jest ekspertem Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki i Podkomisji Stałej ds. Energetyki przy Sejmie RP. Z branżą energetyczną związany jest od 1999 r.

Autor:
Dorota Kubek, Mariusz Marchwiak
Źródło:
Nowa Energia 6/2008
Dodał:
Wydawnictwo i Wortal "Nowa Energia" - Nowa Energia - D. Kubek i M. Marchwiak sc

Czytaj także