Powrót do listy artykułów Aktualizowany: 2025-09-01
10 pytań o transformator PV, które musi zadać każdy inwestor

Jak wybrać transformator do farmy PV? 10 zasad

czas cyztania: 8 minut

Każdy, kto choć raz trzymał w rękach Specyfikację Warunków Zamówienia na budowę farmy fotowoltaicznej, wie, jak łatwo zgubić się w gąszczu norm, tabel i załączników.

To labirynt, w którym łatwo przeskoczyć od ceny paneli, przez parametry konstrukcji, aż po kabel 0,6/1 kV. A jednak miedzy tymi szczegółami ukywa się czynnik, który często decyduje, czy farma będzie stabilnie zarabiać, czy przez 25 lat będzie powoli tracić pieniądze.

Tym czynnikiem jest transformator średniego napięcia.

Transformator w instalacji PV pełni rolę serca całego systemu. Pompuje energię z modułów w sieć. Ale jeśli dobierzesz go źle, zacznie przypominać serce z arytmią – działa, ale w rytmie, który niszczy ciało. Straty jałowe, brak przystosowania do klimatu, nieuwzględniony koszt obsługi technicznej, wszystko to sprawia, że roczne przychody potrafią stopnieć niezauważenie.

Energeks od lat dostarczamy transformatory średniego napięcia, prefabrykowane stacje transformatorowe i systemy magazynowania energii do farm PV w całej Europie. Przygotowaliśmy ten praktyczny poradnik – dziesięć kroków, które pomogą Ci ochronić kapitał i świadomie zadawać pytania dostawcom.

Jeżeli jesteś inwestorem, który planuje farmę fotowoltaiczną i zastanawia się, ile kosztuje transformator 250 kVA w 2025 roku, generalnym wykonawcą walczącym o przetarg, albo studentem elektrotechniki, który chce zrozumieć, czym są straty jałowe i jak naprawdę liczy się TCO – ten tekst jest dla Ciebie.

Na końcu tej lektury zyskasz wiedzę, która pozwoli Ci uniknąć „cichych złodziei energii", a nawet podwoić zyski dzięki decyzjom podejmowanym na etapie specyfikacji technicznej.

 

 

1. Co oznaczają straty jałowe i jak je policzyć?

Straty jałowe to energia, którą transformator pobiera niezależnie od tego, czy farma produkuje czy nie. Inwestorzy pytają często: „czy te straty naprawdę są istotne?".

Tak. Tansformator działa 8760 godzin rocznie, przez 25 lat.

Załóżmy, że jeden model ma straty jałowe 20 kW, a drugi 30 kW. Różnica to 10 kW. Policzmy:

10 kW × 8760 h = 87 600 kWh rocznie.

Przy cenie 350 zł/MWh to 30 660 zł rocznie. W cyklu 25-letnim daje to prawie 770 000 zł różnicy.

Czy zgodziłbyś się podpisać kontrakt, w którym co roku płacisz równowartość nowego samochodu flotowego – i nic w zamian nie dostajesz? Bo właśnie to robisz, akceptując wyższe straty jałowe.

2. Czy transformator z Niemiec sprawdzi się w Egipcie – i odwrotnie?

Drugie pytanie brzmi: „czy transformator zaprojektowany na klimat północnej Europy poradzi sobie w innych warunkach?". Odpowiedź: nie zawsze.

W Polsce obserwujemy coraz dłuższe fale upałów.

Jeśli transformator jest projektowany na +30°C, a w realu pracuje w +40°C, jego żywotność może spaść o połowę.

Dlatego warto pytać dostawcę:

  • czy transformator ma powłoki antykorozyjne,
  • czy układ chłodzenia przewidziano dla +40°C i więcej,
  • czy olej izolacyjny jest mineralny, czy biodegradowalny estr naturalny, bezpieczny w razie pożaru.

Ignorowanie klimatu kończy się przegrzewaniem i przyspieszonym starzeniem izolacji.

To jak wyjście w zimowej kurtce na plażę w Maroku – niby działa, ale długo nie wytrzymasz.

 

3. Ile naprawdę kosztuje transformator PV w całym cyklu życia?

Wielu inwestorów skupia się na pytaniu: „ile kosztuje transformator 250 KVA w 2025 roku?".

Ceny katalogowe to od 120 000 do 160 000 zł. Ale to tylko początek.

Trzeba spojrzeć na TCO – Total Cost of Ownership.

Wyższa cena zakupu może się zwrócić wielokrotnie w niższych stratach i mniejszych kosztach serwisu.

Powiedzmy:

  • Transformator A kosztuje 200 000 zł, ma straty wyższe o 15 kW.
  • Transformator B kosztuje 230 000 zł, ale oszczędza na stratach.

Po 20 latach różnica w kosztach eksploatacji wynosi ponad 600 000 zł.

Czy naprawdę warto „oszczędzić" 30 000 zł na początku, by stracić setki tysięcy w długim horyzoncie?

 

4. Jak w przetargu uwzględnić efektywność transformatora?

Generalny wykonawca farmy PV często kieruje się najniższą ceną. Ale inwestor powinien zapytać: „czy kryteria przetargowe uwzględniają sprawność transformatora?".

Jeśli waga efektywności wynosi 0%, zawsze wygra najtańszy model – i najdroższy w eksploatacji. Dlatego warto wprowadzać choćby 10–15% punktów za parametry energetyczne. To niewielki procent, który zmienia kierunek decyzji z krótkoterminowej oszczędności na długoterminowy zysk.

 

5. Ile kosztuje serwis transformatora przez 25 lat?

Piąte pytanie brzmi: „ile kosztuje utrzymanie transformatora PV?".

Transformator to nie tylko zakup. To regularne badania oleju, pomiary izolacji, wymiany wentylatorów czy czyszczenie uzwojeń. W Polsce wygląda to tak:

  • badania oleju: 1500–3000 zł,
  • przegląd okresowy: 8 000–12 000 zł,
  • wymiana wentylatorów: 10 000–15 000 zł,
  • wymiana oleju: 40 000–60 000 zł.

Łącznie w cyklu życia transformatora trzeba doliczyć nawet 200 000 zł. Do tego każda awaria to potencjalnie 100 000 zł utraconej produkcji miesięcznie przy farmie 10 MW.

Dlatego te koszty trzeba wpisać w model finansowy już na początku, a nie traktować ich jako niespodziankę.

 

6. Czy transformator suchy nadaje się do farmy PV?

Często słyszymy pytanie: „czy transformator suchy nadaje się do farmy fotowoltaicznej?".

Odpowiedź brzmi: to zależy.

W budynkach, gdzie ważna jest odporność ogniowa, suchy transformator ma przewagę. Ale w gorącej, zakurzonej farmie PV szybciej się starzeje i ma niższą sprawność. Transformator hermetyczny olejowy, szczególnie wypełniony estrami naturalnymi, wygrywa efektywnością i trwałością.

Wniosek: nie wybieraj technologii w próżni. Dobieraj ją w kontekście lokalizacji i warunków pracy.

 

7. Kto odpowiada za dobór transformatora – inwestor czy wykonawca?

Formalnie to generalny wykonawca farmy PV dobiera urządzenia. Ale to pytanie, które powinien sobie zadać inwestor: „kto ponosi konsekwencje złego doboru transformatora?".

Generalny wykonawca kończy projekt w 18 miesięcy i odchodzi. Asset manager zostaje z transformatorem na 25 lat. To on będzie rozliczany z wyników, a nie wykonawca.

Dlatego specyfikacje powinny być pisane z perspektywy inwestora i asset managera, a nie tylko w logice krótkoterminowego przetargu.

 

8. Shadow PPA – test, który otwiera oczy

Często, gdy rozmawiamy z inwestorami, pada pytanie: „jak właściwie policzyć koszt strat jałowych i co on oznacza w praktyce?". Najprościej wyobrazić to sobie w formie umowy, której nikt świadomie by nie podpisał.

PPA, czyli Power Purchase Agreement, to kontrakt, w którym sprzedajesz energię odbiorcy po ustalonej cenie.

Shadow PPA to nasza metafora: każdy kilowat strat jałowych to tak, jakbyś podpisał umowę z... własnym transformatorem. Zobowiązujesz się płacić mu co roku za energię, której nigdy nie zobaczysz na fakturze, bo ginie wewnątrz urządzenia.

Policzmy to na przykładzie. Jeśli transformator ma 25 kW strat jałowych, to:

  • 25 kW × 8760 godzin w roku = 219 MWh rocznie.

Przy średniej cenie energii w Polsce na poziomie 350 zł/MWh daje to:

  • 219 MWh × 350 zł = 76 650 zł rocznie.

Czyli co roku płacisz równowartość dobrego samochodu flotowego – za nic.

A teraz pomnóż to przez 25 lat pracy farmy:

  • 76 650 zł × 25 = ponad 1,9 mln zł.

I tu pojawia się pytanie, które warto zadać głośno na każdym spotkaniu przetargowym:
Czy zgodziłbyś się podpisać kontrakt, w którym przez 25 lat zobowiązujesz się płacić prawie 2 miliony złotych, nie dostając w zamian żadnej energii?

Większość inwestorów odpowiada od razu: „Oczywiście, że nie".

A jednak – akceptując wysoki poziom strat jałowych w dokumentacji, robisz dokładnie to samo, tylko w mniej widoczny sposób.

Dlatego ten prosty „shadow PPA test" otwiera oczy.

Wystarczy policzyć roczne straty i przeliczyć je na kwotę, którą oddajesz transformatorowi zamiast swojemu odbiorcy. To ćwiczenie pokazuje czarno na białym, że kilka kilowatów różnicy w parametrach technicznych oznacza setki tysięcy euro lub miliony złotych w cyklu życia inwestycji.

 

10. Co się stanie, jeśli ceny energii w Polsce wzrosną?

Na koniec pytanie, które każdy inwestor musi zadać: „jak zmienią się koszty strat, jeśli ceny energii podwoją się?".

Dziś energia kosztuje 350 zł/MWh. Jeśli za 5 lat będzie to 700 zł/MWh, straty w transformatorze rosną proporcjonalnie.

Transformator o stratach 25 kW, który dziś „zjada" 76 650 zł rocznie, będzie kosztował 153 300 zł rocznie.

Dlatego projektuj na jutro, a nie na dziś. To nie jest pesymizm – to realizm.

 

Dlaczego standard ma znaczenie

Transformator to nie tylko stalowa skrzynia przy panelach. To urządzenie, które przez 25 lat decyduje o tym, czy farma PV generuje stabilne zyski, czy cicho je traci.

Pomagamy tworzyć specyfikacje, które chronią kapitał i wspierają długoterminową rentowność. Dostarczamy hermetyczne transformatory olejowe oraz nowoczesne transformatory żywiczne  i kompletne stacje – zawsze w kontekście realnych warunków klimatycznych i finansowych.

Wszystkie nasze nowe transformatory dla farm PV spełniają wymagania Tier 2.

Dzięki temu nie musisz zastanawiać się, czy urządzenie przejdzie odbiór u operatora systemu dystrybucyjnego, ani czy za kilka lat nie okaże się, że twoja farma generuje większe koszty eksploatacyjne niż konkurencja.

Dziękujemy, że poświęciłeś czas na ten poradnik.

Twoja uważność na detale świadczy o tym, że budujesz projekty, które będą świecić jako przykład – a nie ostrzeżenie. Zapraszamy do kontaktu i dołączenia do naszej społeczności na LinkedIn, gdzie dzielimy się wiedzą i praktyką z placów budowy w Polsce i całej Europie.

 

Cover Photo CC: pexels: Gustavo Fring/4254171

Autor:
Energeks
Dodał:
EnerGeks Transformatory Sp. z o. o.