Powrót do listy wiadomości Dodano: 2007-12-20  |  Ostatnia aktualizacja: 2007-12-20
Zapora na Morzu Czerwonym i uwolnione gigawaty
Zapora na Morzu Czerwonym i uwolnione gigawaty
Zapora na Morzu Czerwonym i uwolnione gigawaty
Morze czerwone, wraz z przyległymi wodami posiada ogromy potencjał energetyczny. Jego wykorzystanie mogłoby m.in. zaspokoić rosnący popyt na energię elektryczną na Bliskim Wschodzie i złagodzić lokalne napięcia na tle energetycznym. Z drugiej jednak strony tak potężny projekt inżynieryjny może być przyczyną nieobliczalnych szkód dla środowiska naturalnego oraz masowych przesiedleń okolicznej ludności.

W publikacji naukowej zamieszczonej w International Jurnal of Global Environmental holenderski naukowiec Roelof Dirk Schulting omawia zagadnienia związane z realizacją badajże największego projektu inżynieryjnego w historii.

Obecna technologia pozwala nam na zmianę kształtu ziemi w dużej skali oraz na przejmowanie kontroli nad jeziorami i zbiornikami wodnymi dla potrzeb budowy elektrowni wodnych. W najbliższej przyszłości możliwe będzie budowanie zapór wodnych o gabarytach, które pozwolą na oddzielenie tak dużych mas wodnych jak np. Morze Czerwone i przyległe wody.

Schuilting, który jest inżynierem geochemii sugeruje, że zapora w cieśninie Bab al-Mandab mogłaby być użyta do zatamowania napływu wody morskiej do szybko parującego Morza Czerwonego, z możliwością generowania mocy elektrycznej na poziomie 50GW (Czyli ok. 10 razy tyle, co moc największej elektrowni w kraju – elektrowni Bełchatów).

Podobny projekt w makro skali został już zaplanowany w cieśninie Ormuz (arab. Hormuz), u wejścia Zatoki Perskiej. Planowana zapora wodna będzie wykorzystywać cykle hydrologiczne (parowanie i napływ wody) do generowania olbrzymiej ilości energii elektrycznej.

„Tak potężny projekt wpłynąłby znacząco na lokalną ekonomię, sytuację polityczną i ekologię, czego efekty mogłyby być odczuwalne poza fizycznym i politycznym zasięgiem inwestycji” – mówi Schulting.

Schulting, wraz ze współpracownikami wskazuje, że skala kosztów i czasu związana z budową infrastruktury super-hydroelektrowni znacząco wykracza poza jakiekolwiek rozważania ekonomiczne. Z ewentualną realizacją projektu nierozerwalnie wiąże się dewastacja istniejących ekosystemów i masowe przesiedlenia ludności, których koszty ekonomiczne trudno wycenić. Jednocześnie projekt umożliwiłby znaczącą redukcję emisji gazów cieplarnianych, jak również zaoferowałby realną alternatywę dla konwencjonalnych źródeł energii, pomocną dla przyszłych pokoleń. Dylematy etyczne i środowiskowe mają charakter międzynarodowy a wpływ budowy hydroelektrowni na ekologię, turystykę, rybołówstwo, transport i inne aspekty mógłby mieć efekt globalny.

Naukowcy wskazują, że zapobiegawczość nie może być głównym kryterium w podejmowaniu decyzji odnośnie budowy zapory na Morzu Czerwonym. „Jeśli jednak kraje z rejonu Morza Czerwonego dojdą do porozumienia w sprawie projektu to muszą być odpowiedzialne za likwidowanie wszelkich negatywnych konsekwencji projektu na tyle, na ile jest to możliwe”.

(am)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
sciencedaily.com
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także