Powrót do listy wiadomości Dodano: 2009-10-20  |  Ostatnia aktualizacja: 2009-10-20
Wentylator bez łopat
Wentylator bez łopat
Wentylator bez łopat
James Dyson, wynalazca słynnych bezworkowych odkurzaczy Dyson zaprezentował swoje najnowsze odkrycie, czyli wentylator, który eliminuje problem niejednolitego strumienia powietrza tworzonego przez konwencjonalne wentylatory.

Wentylatory Dyson Air Multiplier nie mają widocznych łopat. By wytworzyć przepływ powietrza, napędzany przez bezszczotkowy silnik, wirnik wprowadza do wiatraka powietrze przez szczeliny w podstawie, a następnie jest ono przyspieszane w specjalnej komorze nazywanej ‘wzmacniaczem pętli’.

Wzmacniacz pętli jest to komora o specjalnie zaprojektowanym kształcie, do której wdmuchiwane jest powietrze z silnika. Cyrkuluje ono wewnątrz, a wydmuchiwany strumień jest piętnastokrotnie silniejszy niż strumień wdmuchiwany.

Według Dysona, nowa konstrukcja ma kilka zasadniczych zalet; jedną z nich jest możliwość płynnej regulacji prędkości powietrza w miejsce kilku zaledwie ustalonych prędkości dostępnych w konwencjonalnych wentylatorach.

Fakt braku zewnętrznych łopat oznacza również, że urządzenie jest łatwe i bezpieczne do czyszczenia. Co więcej, dzięki umiejscowieniu silnika w podstawie, głowica Dyson Air Multiplier jest tak lekka, że można ją ustawić dotykiem. Dla porównania, konwencjonalne wentylatory mają głowice na tyle ciężkie, że ich ustawienie wymaga zaangażowania obu rąk.

„Zawsze byłem przez wentylatory rozczarowywany.” – stwierdził Dyson. „Ich kręcące się łopaty siekają powietrze generując irytujące drżenie. Przy tym są trudne do czyszczenia, a dzieci uparcie starają się włożyć w ich łopaty palce. Dlatego właśnie skonstruowaliśmy nowy rodzaj wentylatora, który nie wykorzystuje łopat.” – dodał.

(lk)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
The Engineer
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także