Jak poradzić sobie z kryzysem i wysokim ryzykiem inwestycyjnym

Ministerstwo Gospodarki pracuje nad projektem systemowego podejścia do rynku mocy. Projekt do dyskusji zostanie przedstawiony do końca roku - poinformował sejmową komisję skarbu wicedyrektor departamentu energetyki w MG Edward Słoma
W trakcie dyskusji na komisji poruszono m.in. kwestię planowanych inwestycji spółek energetycznych z udziałem Skarbu Państwa. Analizowano problemy związane z planowaniem dużych inwestycji energetycznych. Zdaniem specjalistów rynek mocy jest jedną z recept na zmianę tej sytuacji.
Na rynku mocy chodzi o płacenie wytwórcom nie za wytworzoną i sprzedaną energię, ale za gotowość do zapewnienia w danej chwili określonej mocy, czyli np. utrzymywanie określonych bloków energetycznych w gotowości. - tłumaczył wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik. Przyznał on jednak jednak, że kształt tego rynku nie jest jeszcze sprecyzowany.
Prezes PGE Krzysztof Kilian zauważył, że w tej chwili decyzja o wstrzymaniu realizacji dwóch bloków na węgiel kamienny w Opolu była kompetentnym i odpowiedzialnym działaniem. Kilian poinformował, że jednym z wypracowanych w trakcie rozmów rozwiązań są pewne elementy rynku mocy, w tym tzw. zimna rezerwa mocy. Przypomniał deklaracje URE i PSE, że takie rozwiązania mogłyby by się pojawić już w 2014 r.
Istotne jest także znaczenie kontraktów długoterminowych, które umożliwiają podejmowanie trudnych decyzji inwestycyjnych. Współczesny rynek energii elektrycznej choć powiniem być bardziej przyszłościowy, nie pozwala na jakiekolwiek długoterminowe planowanie.
Decyzje inwestycyjne podejmuje się na 25-30 lat w przód, a na tyle dziś można tylko wróżyć - mówią specjaliści.
Zasadniczym pytaniem dziś jest to, czy jakaś pomoc dla sektora wytwórczego to pomoc publiczna czy nie. Europa stoi dziś przed zadaniem przemodelowania rynku energii, bez pomocy dla wytwórców te prace nie skończą się sukcesem - ocenił Maciej Bando, prezes URE.
Jest wiele przykładów zaniechanych inwestycji właśnie z powodu wysokiego ryzyka inwestycyjnego, np realizacja nowego bloku na węgiel kamienny w elektrowni Ostrołęka musiała zostać zawieszona ze względu na niepewność.
- Przez prawie rok szukaliśmy partnera, który wziąłby na siebie ryzyko rynkowe, rozmawialiśmy z 40 współinwestorami praktycznie z całego świata. zyscy rozmówcy stawiali warunek zawarcia kontraktu na odbiór energii po cenach innych niż wynikające z kosztów budowy i eksploatacji. Nie mogliśmy sie na to zgodzić, bo całe ryzyko spadłoby wtedy na nas - mówił Bieliński.
Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku nowego bloku gazowego w Blachowni, który spółka miała wybudować razem z KGHM. Jendak w obecnych warunkach po oddaniu do użytku byłby to najdroższy blok w Polsce, dlatego prace zostały wstrzymane. Do projektu firma zamierza wrócić, gdy sytuacja rynkowa się zmieni.
(ma)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- PAP

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Szybka elektryfikacja z wysokim napięciem dla greckiego operatora IPTO
Spółka IPTO SA wybudowała w Grecji stację transformatorową Megalopolis o mocy 400/150 kV i zmodernizowała starsze obiekty stacji...
-
Kluczowa rola wycinarek laserowych w obróbce metali
www.automatyka.plWycinarki laserowe zrewolucjonizowały przemysł obróbki metali, oferując niezwykłą precyzję i efektywność. Dowiedz się, dlaczego są one...
-
-
-
-