Powrót do listy wiadomości Dodano: 2013-12-04  |  Ostatnia aktualizacja: 2013-12-04
Kto zarobi na prywatyzacji Energii

Na Enerdze zarobić ma głównie państwo. Powtórki z PKP Cargo jednak nie będzie.

Zainteresowanie prywatyzacją spółki było zaskakująco wysokie
Zainteresowanie prywatyzacją spółki było zaskakująco wysokie

Dwa dni temu minął termin zapisywania się inwestorów indywidualnych na akcje prywatyzowanego poprzez warszawską giełdę energetycznego koncernu. Zainteresowanie prywatyzacją było zaskakująco wysokie. Spółka ma debiutować na giełdzie 11 grudnia. Akcje Energi, spółki z segmentu użyteczności publicznej, która jest atrakcyjna dzięki stabilnym dywidendom, mogą być traktowane, np. przez fundusze inwestycyjne, jak obligacje.

Ci, którzy zainwesowali w akcje Energi liczą na zyki podobne jak w przypadku prywatyzacji PKP Cargo. Jednak analitycy rynku nie pozostawiają złudzeń.  W przypadku oferty PKP Cargo popyt inwestorów instytucjonalnych był duży, ale nie został wykorzystany. Tłumaczą, że wtedy finalna cena była niższa niż górna granica widełek. Spowodowało to gwałtowny wzrostu kursu na pierwszej sesji. Obecnie na zyski może liczyć przede wszystkim państwo, a nie inwestorzy.

Zdaniem analityków, niepokojący jest również duży popyt na akcje Energi wśród inwestorów indywidualnych. Duża część z nich zapisuje się z zamiarem sprzedania papierów już na pierwszej sesji. Taka sytuacja skutkować będzie dużym podażem, co tym samym ograniczy wzrost kursu w pierwszym dniu notowań.

Warto też zauważyć, że w przypadku Energii, inaczej niż bywało przy innych giełdowych prywatyzacjach, akcje pracownicze mogą być sprzedawane już na pierwszej sesji. To może dodatkowo wzmocnić podaż w dniu debiutu – przekonuje Grzegorz Witkowski, wiceprezes Trigon TFI.

Jarosław Niedzielewski, dyrektor i zarządzający w Investors TFI dodaje także, iż z tego powodu inwestorzy instytucjonalni nie będą chętni do kupowania akcji Energi, gdy jej kurs będzie wyższy o 20 proc. od ceny emisyjnej, ustalonej blisko górnych widełek. Warto przypomnieć, że to właśnie z powodu instytucjonalnego popytu w tak dużym stopniu w dniu debiutu podskoczył kurs PKP Cargo.

Właśnie z powodu typowej dla Energii niecykliczności, przedział jej wycen jest dość wąski. Cała branża energetyczna przez niskie ceny prądu i gigantyczne nakłady inwestycyjne zarówno w segmencie wytwarzania, jak i dystrybucji energii nie jest szczególnie atrakcyjna. Mimo tego, iż Energa jest pozytywnym wyjątkiem, to jej kurs również ma ograniczony potencjał wzrostu.

Mimo tego, iż zyski nie będą kolosalne, inwestycja może okazać się jednak opłacalna. Przewidywany jest wzrost kursu w dniu debiutu, ale tylko jednocyfrowego. Istotna będzie tu kwestia ceny, czy będzie ona bliższa dolnej (15 zł), czy górnej granicy widełek cenowych (20 zł). 

-Stopa zwrotu z inwestycji w walory spółki przy cenie w okolicy 16 zł może być interesująca. Jednak jeśli same papiery w dniu debiutu miałyby być wycenione powyżej 20 zł, to atrakcyjność takiej inwestycji będzie znacznie mniejsza. Zbyt niska będzie premia między stopą dywidendy a rentownością np. obligacji skarbowych – tłumaczy J. Niedzielewski.

(ma)

Kategoria wiadomości:

Raporty rynkowe

Źródło:
GazetaPrawna
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także