Czeski gigant energetyczny ma ogromne problemy

Bułgaria grozi ČEZ zabraniem licencji na dostraczanie energii elektrycznej

Czeski koncern energetyczny ČEZ, największy i najważniejszy na rynku naszych sąsiadów, boryka się z coraz większymi problemami na  zagranicznych rynkach. Wcześniej Albania, a teraz także Bułgaria grozi ČEZ zabraniem licencji na dostraczanie energii elektrycznej

Premier Bułgarii Bojko Borisow zapowiedział, że odbierze licencję czeskiemu producentowi. Jeśli prokurator przedstawi taki wniosek, zostanie on zaakceptowany. Prokurator uczestniczył w kontroli działań ČEZ-u na bułgarskim rynku. Dyrekcja czeskiego koncernu oznajmiła zdecydowanie, że oskarżenia strony bułgarskiej mają charakter polityczny.

Wartość akcji ČEZ-u na praskiej giełdzie znacząco spadła po opublikowaniu informacji z Sofii.
To problem ČEZ-u. To koncern musi załatwić sprawę. Sądzę, że jak Albania, tak i Bułgaria mają coraz większe problemy. Jeśli ČEZ zwróci się do mnie , chętnie pomogę. Ale w zasadzie to problem nie mój, a tej spółki- stwierdził szef czeskiej dyplomacji Karel Schwarzenberg.

Niedawno tłumy Albańczyków i Bułgarów protestowały przeciwko wysokim rachunkom za prąd elektryczny. Poza Albanią i Bułgarią czeski koncern jest obecny na rynkach wewnętrznych także w Polsce, Rumunii, Turcji oraz na Słowacji i Węgrzech.

(ma)