Już wkrótce Polimex-Mostostal podpisze kontrakt na budowę 1800 MW dla PGE w Opolu.

Kontrakt w Opolu to nie wszystko. Polimex-Mostostal planuje także realizację minimum jeszcze jednego bloku węglowego o mocy 1000 MW i jednego gazowego.
Opolski przetarg wygrany przez Polimeksu-Mostostalu wart jest 9,4 mld. Zagraniczna konkurencja uważa jednak, że kryteria przetargowe na rozbudowę elektrowni zostały obniżone, tak aby mogły je wygrywać rodzime przedsiębiorstwa.
Choć czasem Polimex-Mostostal był jedynie podwykonawcą dla firm zagranicznych, zdaniem prezesa teraz nadszedł czas na zmiany. Polimex-Mostostal ma przecież doświadczenia w realizacji projektów energetycznych tak w kraju, np. dla PKN Orlen i Grupy Lotos, jak i za granicą, wykonując np. kilka kontraktów w Niemczech. W Warszawie dla Vattenfalla firma zrealizowano inwestycję o mocy 100 MW. W Bielsku-Białej natomiast buduje blok o mocy 50 MW.
Jednak zamiar PGE o budowie dwóch bloków o mocy 900 MW jest znacznie bardziej ambitny. Jednak według Polimex-Mostostal zmienia się jedynie skala projektu – dwa krytyczne obiekty są takie same: kocioł i turbina. Będą one zakupione od firm tj. Siemens, Hitachi, Toshiba czy Rafako. Pozostałe prace– budowlankę, konstrukcje stalowe, orurowanie, systemy kontroli i automatyki, instalacje elektryczne były już wykonywane przez firmę, która, jak twierdzi, zna ich wysokie standardy jakościowe.
Polimex-Mostostal w celu dodatkowego zabezpieczenia projektu zatrudni prawdopodobnie doświadczoną firmę zewnętrzną. Rozmowy na ten temat już trwają, także z zagranicznymi spółkami.
Choć w branży energetycznej panuje przekonanie, że potencjał wykonawczy wszystkich krajowych firm nie jest wystarczający na prowadzenie wszystkich zaplanowanych projektów węglowych, Polimex-Mostostal ma ambitne plany.
Wkrótce podpiszą kontrakt na budowę 1800 MW dla PGE w Opolu. Zdaniem spółki istnieje także potencjał do realizacji minimum jeszcze jednego bloku węglowego o mocy 1000 MW i jednego gazowego. Polimex-Mostostal zamierza przeprowadzić te inwestycje równolegle.
Projekty energetyczne warte są miliardy, a ich realizacja rozkłada się na 5 – 6 lat. Spółka liczy jednak na bufor finansowy w postaci 8% zaliczki. Liczą także na płynne wpłaty dokonywane przez zamawiającego
Analitycy zwracają także uwagę na wysokie zadłużenie spółki. Na koniec III kw. 2011 r. współczynnik długu netto do EBITDA wynosił blisko 4. Wciąż trwa konsolidacja wyników grupy, ale planowany wskaźnik na koniec roku ma wynieść poniżej 3 (głównie dzięki płatnościom za zrealizowane roboty drogowe). Spółka twierdzi, że w 2012 r. nie przekroczy wskaźnika poziomu zadłużenia ponad 3,2 – 3,3 punkta.
(ma)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- Źródło: GazetaPrawna

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Instalacja mokrego odsiarczania spalin w EL Rybnik
Rozmowa z Antonim Korusem - kierownikiem projektu budowy IMOS w Elektrowni „Rybnik” SA 14 sierpnia br. nastąpiło oddanie do eksploatacji...
-
Kluczowa rola wycinarek laserowych w obróbce metali
www.automatyka.plWycinarki laserowe zrewolucjonizowały przemysł obróbki metali, oferując niezwykłą precyzję i efektywność. Dowiedz się, dlaczego są one...
-
-
-
-
-