Europa Środkowo-Wschodnia chce korzystać z energetyki jądrowej

Europa Środkowo-Wschodnia chce korzystać z energetyki jądrowej

Kilka krajów z środkowo - wschodniej części Europy poinformowało o planach budowy elektrowni jądrowych. Wysokość nakładów na planowane inwestycje ma w ciągu najbliższych kilkunastu lat sięgnąć co najmniej kilkunastu miliardów euro.

O budowie elektrowni jądrowej oficjalnie poinformowały już Bułgaria i Rumunia. Coraz bliżej podjęcia takiej decyzji są również Węgrzy, Słowacy i Czesi. W ostatnim czasie głośno również o wspólnym projekcie państw bałtyckich i Polski, dotyczącym odbudowy mocy elektrowni jądrowej w Ignalinie na Litwie.

W Rumunii władze chcą zwiększyć moc tamtejszej elektrowni jądrowej w Cernejvodzie. Na inwestycję przeznaczono 2,2 mld euro. W jej wyniku moc elektrowni ma zwiększyć się o 1400 MW. Do przetargu na budowę dwóch reaktorów stanęły takie firmy, jak czeski CEZ, belgijsko-francuski Suez, niemieckie RWE, włoski Enel i hiszpańska Iberdrola.

Z kolei w Bułgarii kosztem ponad 4 mld euro ma powstać nowa elektrownia jądrowa w miejscowości Belene. Ma ona zastąpić zamknięty w zeszłym roku z powodu nacisków Unii Europejskiej inny przestarzały obiekt jądrowy. Pierwsze przymiarki do tej inwestycji sięgają jeszcze początku lat 80-tych. Wśród chętnych do budowy elektrowni można również znaleźć czeski CEZ.

Wstępne plany władz Słowacji odnośnie budowy obiektów jądrowych przewidują inwestycje w dwie elektrownie atomowe. Pierwsza kosztowałaby 3 mld euro i dysponowałaby 1200 MW mocy, parametry drugiej byłyby zbliżone, jednak kosztowałaby o pół miliarda euro więcej. Po uruchomieniu od 2030 roku oba obiekty dostarczałyby połowę potrzebnej Słowacji energii elektrycznej. Na Węgrzech, gdzie funkcjonują obecnie cztery reaktory jądrowe, myśli się o budowie dwóch kolejnych o łącznej mocy 2000 MW, jednak przeciwko tej inwestycji opowiada się prezydent Węgier i tamtejsi ekolodzy.

(au)