Powrót do listy wiadomości Dodano: 2019-04-24  |  Ostatnia aktualizacja: 2019-05-07
Budowa obiektów energii odnawialnej na skażonych gruntach
Fot. Pixabay CC0
Fot. Pixabay CC0

Budowanie obiektów energii słonecznej i wiatrowej na potencjalnie zanieczyszczonych terenach może być dla deweloperów prawdziwą złotą szansą. Dzięki takiemu podejściu mogą znacznie obniżyć koszty i skrócić czas całego przedsięwzięcia, ponieważ zanieczyszczone tereny zazwyczaj mają już infrastrukturę, taką jak linie energetyczne czy drogi dojazdowe - w przeciwnym razie trzeba by je zbudować.

Korzyści może odnieść także lokalna społeczność. Usytuowanie projektów energii odnawialnej na takich terenach oznacza, że grunty rolne pozostają w produkcji, co pozwala na ich dalszą eksploatację, a w zamian za to opuszczone, zniszczone dotąd miejsca są doprowadzanego do lepszego stanu.

Mimo tak wielu zalet, deweloperzy wciąż często decydują się na budowę systemów energii wiatrowej i słonecznej na gruntach rolnych lub terenach zielonych. Dzieje się tak dlatego, ponieważ obawiają się potencjalnych zagrożeń, jak np. skażenie terenu. Istnieje jednak kilka kroków, które można podjąć, aby je zminimalizować.

Po pierwsze, ważna jest dokładna analiza obszarów. Pomoże ona ustalić, czy grunt w ogóle nadaje się do realizacji danego projektu. Przykładowo, potencjalna nieruchomość musi mieć wystarczającą powierzchnię użytkową i być blisko linii przesyłowych. Nie bez znaczenia jest także uzyskanie informacji, czy obszar ten nie podlega wyłączeniom czy ograniczeniom dotyczącym użytkowania.

Ważne jest również, aby projekt wdrożyć jak najszybciej, najlepiej już trakcie oczyszczania obiektu. Pozwoli to zaangażować potencjalnie zainteresowane podmioty już od samego początku, a także zapewni zgodność projektu z wymaganiami technicznymi, naprawczymi i kontrolą instutycjonalną.

(KB)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
renewableenergyworld.com; energyenvironmentallawadviser.com
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także